środa, 4 grudnia 2013

C/2013 R1 (Lovejoy)

Ponownie wybraliśmy się na zachód od Jordanowa.
Tym razem znalezienie komety na zdjęciach próbnych nie sprawiło żadnych problemów. Wyraźna, zielonkawa głowa była widoczna od razu. Niestety o 6.10 świt już tłumi światło warkocza.

wtorek, 19 listopada 2013

C/2012 S1 (ISON)

To niewiarygodne ile trzeba czekać na jeden pogodny poranek. Tym razem zbadaliśmy nową lokację, pośrodku antypatycznego wywałowiska żużlu, na zachód od Jordanowa Śląskiego.
Księżyc: pełnia. Przejrzystość: wysoka warstewka chmur siejąca światłem. Zasięg wizualny na horyzoncie: 1m, czyli para Spika i Merkury. Jednym słowem: beznadzieja. Mimo wszystko, wyłącznie z poczucia kronikarskiego obowiązku, rozstawiamy statyw i machinalnie naświetlamy 20s ekspozycje.
Dopiero w domu okazało się, że jednak nastąpił cud techniki: Canon chwycił obraz komety.


Zasięg graniczny zdjęcia: 7.5m.

wtorek, 8 października 2013

Sunspots 1856, 1857, 1860, 1861, 1862.

Zdjęcie główne jest stosem 22 klatek. Wstawka jest skumulowanym stosem 27 klatek złożonych z 55, dziewięciuset klatkowych, filmów.
Trudno sobie wyobrazić znacząco lepszą jakość materiału na bieżącym zestawie. Zgrywanie filmów z EOSa 450D jednak jest obarczone dosyć sporą kompresją obrazu. Mimo to udaje się uzyskać obraz porównywalny do rejestrowanego przez, nieco już leciwego, satelitę SOHO.

sobota, 28 września 2013

Sunspots 1846, 1850, 1854.

Na Słońcu co prawda nie dzieje się nic szczególnego, ale to dobra okazja do odświeżenia podstawowych umiejętności.
Główne zdjęcie to stos 15 pełnych klatek. Wstawki to stosy 225 klatek zgranych ze strumienia wideo i składanych w Registaxie. Przy składaniu zdjęć Słońca charakterystyczny jest niski kontrast detali powierzchni, dodatkowo niszczonych kompresją mpeg. Dobrze byłoby kiedyś nagrać materiał nowymi kamerami do wideo RAW (westchnienie).
Kolory na zdjęciu są sztuczne, w rzeczywistości powierzchnia naszej gwiazdy jest chłodno biała.

czwartek, 5 września 2013

Cygnus

Prowizorycznie naprawiony napęd statywu umożliwił pokuszenie się o dłuższe ekspozycje. Okazja nadarzyła się w czasie pierwszego wczesnojesiennego wyżu. Z całej serii sensownie naświetlił się zaledwie tuzin klatek, gdyż później jak zwykle zaparował obiektyw.
Warunki jak na Tąpadłę bez szaleństw. M31 zupełnie niewidoczna.
Coś niedobrego stało się po lewej stronie kadru. Trzeba się temu bliżej przyjrzeć w testach ostrości.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Perseidy 2013

Pogoda okazała się łaskawa na noc przed maksimum. Zatem rozgadaną czeredą ruszyliśmy w sprawdzone miejsce na Przełęczy Tąpadła. Warunki obserwacyjne bardzo dobre: komary tym razem zupełnie nie przeszkadzały, a M31 była osiągalna metodą zerkania.
Rój sprawił kilka niespodzianek. Przede wszystkim jeszcze zanim zdążyłem dobrze ustawić kadr na M31, zarejestrowałem wspaniały ślad perseida na ogniskowej 50 mm.
Interesujący jest kolor meteoru. Meteoroid zaczyna świecić w wyższych partiach atmosfery na zielono i wypala się na czerwono.
Długą serię 17 mm ustawiłem na zenit w okolicach Łabędzia. Z ok. 130 klatek, na jednej zarejestrował się wyraźnie jeden ślad.
Bez dwóch zdań, była to bardzo udana dwugodzinna sesja: zdarzył się jednoczesny spadek dwóch równoległych meteorów, efektownych śladów było w sumie kilka, mniej efektownych kilkanaście. Niemal wszystkie z nich zostawiały wyraźne smugi.

piątek, 2 sierpnia 2013

Kosmos 2084

Korzystając z bezprecedensowego okresu dobrej pogody, wybraliśmy się na Przełęcz Tąpadła.
Polanka jest dosyć zarośnięta i zasłonięta okolicznymi drzewami, więc nie nadaje się do obserwacji obiektów blisko horyzontu. Nie jest to wielki problem, gdyż bliskość Wrocławia i Wałbrzycha i tak uniemożliwia tego typu aktywność.
Droga Mleczna jest wyraźnie widoczna. Obserwator dosyć szybko dostrzeże jej strukturę i ciemniejsze pasy. M31 ledwo widoczna wyłącznie metodą zerkania, ale to wina jej dosyć niskiego położenia.


Z całej serii zdjęć bolidowych (nic się nie załapało na 3000s klatek) wybrałem ciekawe obiekty - rosyjski satelita szpiegowski Kosmos 2084, i rakietę Kosmosu 2360.